Kontrast obiektu i kontrast oświetlenia.
Nie mamy zamiaru przestraszać amatorów ani niepotrzebnie komplikować zagadnienia fotografii barwnej. Jeśli jednak komuś tak by się wydawało, może bez większej straty wszystko pominąć i ewentualnie powrócić do tego później. Poważny jednak amator lub fachowiec nie będzie chciał opuścić przedstawionych niżej zagadnień.
Wspomnieliśmy, że wszystkie błony odwracalne charakteryzują się niewielkim zakresem użytecznych naświetleń, w następstwie czego nie mogą odtworzyć szerokiej skali jasności. Doświadczenie wykazuje zawsze, że wiele zdjęć na błonach odwracalnych jest bezwartościowych lub co najmniej niezadowalających, gdyż zastosowano w nich nieprawidłowe naświetlenie lub nieprawidłowe oświetlenie. Dlatego chcemy zagadnienie to omówić bardziej kompleksowo, jakkolwiek w dalszych rozdziałach będziemy w różnych miejscach nieraz o tym wspominać.
Jeżeli będziemy rozpatrywać szary klin sporządzony przez nałożenie barwnych warstw, na przykład produkowany w różnych rodzajach przez firmę O RWO z Wolfen, to otrzymamy na nim najjaśniejszą, możliwą do zreprodukowania biel barytową oraz szereg stopni szarych do najgłębszej czerni. Odbite promieniowanie, jeśli wyrazimy je w zwykle używanych logarytmicznych wartościach gęstości optycznych, obejmuje zakres od D = 0,15 do ok. 1,5 lub jeśli jako najciemniejszego stopnia użyjemy aksamitu — do ok. 1,8. Wyrażony w liczbach porządkowych zakres jasności obejmuje wartości od 1 : 30 do 1 : 60. Jak podawaliśmy na str. 14, właściwości fotograficzne barwnych błon odwracalnych pozwalają na uzyskanie stosunku ok. 1 :25. Znaczy to, że tego rodzaju tablicę szarą będącą skalą jasności możemy odtworzyć na zdjęciu, jeśli je prawidłowo naświetlimy. Takie same wyniki otrzymamy również, jeśli zamiast skali wykonamy zdjęcia przedmiotów tak samo je naświetlając.
W przypadku oświetlenia szarej skali połową lub podwójną ilością światła nastąpi skrócenie skali odtworzonej na błonach odwracalnych. Przy oświetleniu mniejszym o połowę najciemniejszy stopień skali praktycznie będzie mało się różnił od następnego stopnia szarego. Przy oświetleniu podwójnym to samo zjawisko wystąpi dla najjaśniejszego stopnia szarej tablicy.
Takie różnorodne oświetlenie występuje jednak regularnie, jeśli wykonujemy zdjęcia w dużym pomieszczeniu. Jedynie w przypadku zachmurzenia wszystkie przedmioty będą oświetlone równomiernie ze wszystkich stron. Promienie słoneczne będą natomiast oświetlały jedynie niektóre przedmioty, pozostałe zaś w cieniach będą mniej lub więcej rozjaśnione światłem odbitym i rozproszonym. Zresztą i tak na ziemi mamy szczęście; gdybyśmy wykonywali zdjęcia na księżycu, co może nastąpić za parę lat w czasie podróży służbowej lub na urlopie, nie otrzymalibyśmy w cieniach żadnych zarysów na zdjęciu. Nie tylko na zdjęciu, lecz również w oryginale, gdyż brak tam atmosfery zawierającej pary i gazy, a więc brak jasnego nieba. To ostatnie jest czarne jak w nocy i podobnie czarne są cienie; nie zostaną one rozświetlone światłem odbitym od znajdujących się w pobliżu powierzchni. A jak jasne są cienie na ziemi w porównaniu z bezpośrednim oświetleniem promieniami słonecznymi? Zależy to od jasności nieba oraz od tego, ile procent światła może z niego padać. Na południu przy ciemnoniebieskim niebie kontrast jest bardzo duży. W niektórych nawet przypadkach w świetle południowego słońca prawie nie można wykonać zdjęcia, gdyż dominują cienie, które wychodzą smolisto czarne. Na północy niebo również w pogodne dni jest jaśniejsze, tzn. bardziej mgliste; w czasie zwykłych zachmurzeń kontrast wynosi ostatecznie Ok. 1 :2.
Do błędnych wartości tonalnych, tzn. jasności odtworzonych niezgodnie z oryginałem, jesteśmy w fotografii czarno-białej przyzwyczajeni i na ogół nie wymagamy w tym zakresie idealnej zgodności. Pewne podkreślenia lub przesycenia wartości tonalnych odczuwamy raczej malarsko. W fotografii barwnej stosunki te układają się jednak zupełnie inaczej. Być może, że dzięki większemu zbliżeniu do natury oczekujemy również wierności w odtworzeniu jasności. Oprócz tego barwy motywów w miejscach gorzej oświetlonych mają niezbyt ładne, zszarzałe odcienie. Dzięki zdolności oka do adaptacji, gdy przyzwyczaimy się do warunków zacienionego miejsca, widzimy czerwień prawie w takim samym odcieniu, jak ją widzimy w świetle. Błony barwne tego nie potrafią.