Optyka światłocienia

ŚWIATŁOCIEŃ

Optyka światłocienia omawia zasady i prawa fizyczne, warunkujące powstawanie światłocienia. Bez zrozumienia tych zagadnień fotograf oświetla przedmiot fotografowany jedynie metodą prób udanych i nieudanych.

Znajomość podstawowych zasad oświetlenia pozwala na świadome operowanie światłem, na celowe stosowanie go w zależności od założeń i potrzeb. Znając i rozumiejąc te prawa, fotograf uniknie rutyniarstwa w tej zasadniczej dla niego dziedzinie pracy.

Zestawiając na obrazie plamy jasne i ciemne uzyskujemy tonalność. Stopnie jasności tych plam nazywamy tonami.

TONALNOŚĆ

Zestaw miejsc jasnych i ciemnych wraz ze wszystkimi przejściami pośrednimi na powierzchni przedmiotu nazywamy tonalnością przedmiotu. Ten sam zestaw zamieniony na jasne i ciemne miejsca obrazu — tonalnością obrazu.

Istnieją dwa rodzaje tonów: jedne związane z materiałem przedmiotu fotograficznego, to jest z charakterem jego powierzchni, np. jasny marmur, ciemny granit, jasne drewno świeżo oheblowane, drewno pociemniałe na skutek starości, oraz drugie — wynikające z charakteru oświetlenia. Układ tonów zależny od materii przedmiotu nazwiemy tonalnością własną, układ zależny od oświetlenia — tonalnością świetlną względnie światłocieniem.

Wydawałoby się, że przy omawianiu zagadnień światłocienia zbędne jest omawianie zagadnienia tonalności własnej przedmiotu. Gdy jednak zrozumiemy, że światłocień może ją zmienić, a nawet zniekształcić, zgodzimy się, że musimy ją poznać i zrozumieć jej istotę.

Tonalność własna związana jest również z barwą przedmiotu, którą interpretujemy w fotografii w pewnych granicach dowolnie, stosując odpowiednie materiały światłoczułe i właściwe filtry. Jeśli jednak i to nie wystarcza, możemy poprawić ją przy pomocy oświetlenia. Możemy poszczególne powierzchnie barwne oświetlić jaśniej względnie ciemniej. Fotografując na przykład na emulsji mało czułej na barwę czerwoną, mamy możność rozjaśnienia czerwieni przez jej silniejsze oświetlenie, kosztem innych barw, słabiej oświetlonych.

Mówiąc o oświetleniu w ogóle łączymy dwa pojęcia: oświetlenie ilościowe i oświetlenie jakościowe. Oświetlenie ilościowe polega na dostarczeniu fotografowanemu przedmiotowi takiej ilości światła, która umożliwi w odpowiednim czasie i przy odpowiedniej przysłonie poprawne naświetlenie negatywu. Oświetlenie jakościowe, niezależnie od ilości światła, reguluje jego charakter, na który składają się: stopień rozproszenia światła i kierunek jego padania.

Oświetlenie jakościowe decyduje o światłocieniu, ten zaś często warunkuje wynik odtworzenia tonalności własnej fotografowanego przedmiotu.

Pomiar światła przy pomocy światłomierza, względnie „na oko”, dotyczy nie tylko problemu oświetlenia ilościowego, ale również jakościowego. Większość fotografów posługuje się światłomierzami. Pozornie wydawałoby się, że światłomierz jest przyrządem działającym bezbłędnie i niezawodnie. Praktyka wykazuje jednak co innego. Skierowując fotokomórkę światłomierza na przedmiot z bardzo bliska otrzymujemy pomiar ilości światła biegnącego od tego przedmiotu. Ilość ta zależna jest nie tylko od jasności oświetlenia, ale i od jasności powierzchni przedmiotu. Chcemy mieć na zdjęciu prawidłową tonalność, tj. jasne odtworzenie przedmiotów jasnych i ciemne przedmiotów ciemnych.

Znany paradoks fotometryczny mówi o fotografowaniu dwóch przedmiotów: białej kropki na czarnym tle i czarnej na białym. Oba przedmioty należy naświetlić jednakowo, a tymczasem światłomierz pokaże dwa różne naświetlenia.

Pomiar na źródło światła również nie daje wyników całkowicie pewnych, ponieważ nie uwzględnia tonalności własnej przedmiotu, co w niektórych przypadkach powoduje błędy w ekspozycji, najczęściej w kierunku niedoświetlenia ciemnych partii obrazu.