Początki lampy błyskowej

Początki lampy błyskowej.

Stosowanie światła błyskowego przy dokonywaniu zdjęć fotograficznych ma tradycją sięgającą niemal samych początków fotografii. Wystarczy przypomnieć sobie tak rozpowszechniony już w czasach naszych dziadków (a znany nam również z czasów naszego dzieciństwa) błyskowy proszek magnezowy zwany popularnie „magnezją”, Ileż to zdjęć wykonywano w ciemnych wnętrzach przy oślepiającym błysku tejże „magnezji”, zwłaszcza zdjęć pamiątkowych. Zdjęcia te pozostają do dzisiaj często jedynymi świadkami różnych wydarzeń z przeszłości. Oglądamy je z zainteresowaniem mimo nienaturalnie wytrzeszczonych oczu osób poddanych działaniu oślepiającego błysku, nie mówiąc o dymie, jaki przy tej okazji powstawał. Za naszej pamięci ten płonący, a właściwie wybuchający otwartym ogniem, proszek magnezowy został wyparty z użytku przez błyskową lampę spaleniową zwaną wówczas lampą „Vacublitz”. Była to również lampa płomieniowa, ale płomień zamknięty został tu we wnętrzu szklanej bańki. Metaliczny magnez, mający postać cienkiej folii lub drobnych nitek, podpalony elektrycznie, spalał się w krótkim momencie dzięki atmosferze tlenu zawartego w bańce lampy. Takie rozwiązanie pozwoliło na uzyskanie silnego błysku, przy równoczesnym wyeliminowaniu otwartego płomienia oraz dymu.

W okresie powojennym ukazuje się i opanowuje rynek elektronowa lampa błyskowa. W niej nic już nie podlega spalaniu, a błysk światła jest efektem wyładowania elektrycznego w rurce szklanej, wypełnionej rozrzedzonym ksenonem, należącym do grupy gazów szlachetnych.

Konstrukcje elektronowych lamp błyskowych były stale udoskonalane. Wyposażane są one w różne układy automatyczne, jak np. układy zapewniające stałość energii świetlnej każdego błysku, maksymalną oszczędność energii zasilających baterii czy akumulatorów itp. Do najbardziej nowoczesnych należą lampy samoczynnie regulujące czas trwania swojego błysku w zależności od oddalenia fotografowanego przedmiotu. Nie jest to jednak zapewne ostatnie osiągnięcie techniki w dziedzinie światła błyskowego. Światło błyskowe stało się elementem stosowanym na co dzień przez fotografujących, niezależnie od tego, czy są oni fotoamatorami czy też fotografami zawodowymi. Profesjonaliści posługują się lampą błyskową z pełną znajomością rzeczy, wszak należy to już do ich zawodu. Fotoamatorzy natomiast nie zawsze w pełni zdają sobie sprawę z możliwości, jakie daje im światło błyskowe.

Ważne jest uświadomienie wszystkich możliwości drzemiących w lampie błyskowej. Chodzi o to, aby lampa błyskowa stała się w ich ręku pełnosprawnym narzędziem, aby była posłuszna ich zamiarom. Dla pełnego bowiem wykorzystania właściwości tkwiących w lampie błyskowej niezbędne jest zrozumienie zachodzących w niej zjawisk. Jej możliwości są bowiem pochodną tych zjawisk i są z nimi ściśle związane. Istota tych zjawisk nie jest bardzo skomplikowana. Zrozumienie ich nie przekracza możliwości czytelników, każdy z nas bowiem uczył się fizyki w szkole, a zasób tej szkolnej wiedzy jest w tym przypadku zupełnie wystarczającą podbudową.

Chcąc szeroko upowszechnić umiejętność fotografowania przy świetle błyskowym, nie można opierać się na sprzęcie, który jest do nabycia (i to w niewielkich ilościach) jedynie w sklepach komisowych. Nie dotyczy to rzecz jasna sprzętu, który był kiedyś na rynku, a obecnie jako używany i nieco „przechodzony”, pojawia się powtórnie w sprzedaży komisowej, po cenach niższych od rynkowych.

Należy też wyraźnie podkreślić, że reguły rządzące fotografią przy świetle błyskowym są zawsze takie same, niezależnie od tego, jaki model lampy mamy do dyspozycji. Techniczne różnice pomiędzy poszczególnymi modelami polegają głównie na mniej lub bardziej korzystnym stosunku energii błysku do wymiarów i ciężaru samej lampy, na wprowadzeniu automatycznych układów regulujących, lub ich braku, na zastosowaniu mniejszych lub większych baterii zasilających itp. Dla foto-amatora najbardziej rzucającą się w oczy zaletą nowoczesnej lampy jest fakt, że daje ona błysk o energii większej niż inne (mniej nowoczesne) lampy, chociaż posiada mniejsze od nich wymiary i ciężar.

Nie należy jednak wyciągać od razu błędnego wniosku, że brak supernowoczesnej lampy uniemożliwi nam osiągnięcie zadowalających wyników w fotografii z użyciem światła błyskowego. Lampa błyskowa o „uboższych” parametrach siłą rzeczy ogranicza nieco nasze możliwości, ale nie aż w tak poważnym stopniu, jak to głoszą szeroko rozpowszechnione wśród fotoamatorów opinie. Chciałbym tu przestrzec zainteresowanych przed podejmowaniem nieprzemyślanych, a często uciążliwych wysiłków dla zdobycia (i to zazwyczaj za wysoką cenę) najnowocześniejszego modelu lampy o bardzo dużej energii błysku. Wysokość ceny, jaką trzeba za taką lampę zapłacić, nie stoi w żadnej rozsądnej proporcji do możliwości pełnego wykorzystania właściwości lampy w takich warunkach, w jakich wykonujemy większość naszych zdjęć amatorskich. Posiadanie takiej drogiej lampy może być więc uzasadnione ekonomicznie jedynie w przypadku fotografii uprawianej zawodowo bądź też konieczności dokonywania specjalnych zdjęć naukowych itp. W codziennej praktyce amatorskiej wystarczy zupełnie lampa o właściwościach przeciętnych, a więc jedna z tych, jakie oferują nam sklepy.

Wreszcie powinniśmy sobie odpowiedzieć na pytanie o charakterze ogólnym,: jaki jest cel stosowania światła błyskowego i w jakich okolicznościach będziemy je używali? Formułując bliżej okoliczności zarazem określimy i cel. Można tu wymienić dwie podstawowe sytuacje. Pierwsza wystąpi wówczas, gdy naturalne oświetlenie panujące w miejscu dokonywania zdjęć jest zbyt słabe dla uzyskania prawidłowej ekspozycji. Tutaj można zaliczyć zdjęcia w ciemnych lub też niedostatecznie oświetlonych wnętrzach, zdjęcia wieczorem na ulicach i w plenerze, zdjęcia małych przedmiotów w zakresie makro, co wymaga bardzo silnego oświetlenia itp. Do tej samej grupy należy zaliczyć również zdjęcia szybko poruszających się obiektów (np. zdjęcia sportowe) wymagające bardzo krótkich czasów naświetlania, a tym samym silnego oświetlenia, zdjęcia reportażowe we wnętrzach, gdy trzeba fotografować ludzi w ruchu, zdjęcia przy złej pogodzie itp. W tych wszystkich przypadkach lampa błyskowa stanowi główne i podstawowe źródło światła, zapewniające prawidłową ekspozycję zdjęcia.

Druga, odmienna sytuacja zaistnieje wówczas, gdy będziemy rozpatrywali przypadki, w których mamy do dyspozycji wystarczająco jasne oświetlenie naturalne, lampa błyskowa natomiast ma stanowić jedynie dodatkowe i pomocnicze źródło światła. Najlepszym przykładem będą zdjęcia wykonywane pod światło przy silnym oświetleniu słonecznym. Błyskiem lampy skierowanej na miejsca ocienione posłużymy się tu dla rozjaśnienia zbyt gęstych cieni np. na twarzy fotografowanej osoby. Oczywiście będzie to miało miejsce wówczas, gdy portretowana osoba zwrócona jest twarzą do obiektywu aparatu, słońce zaś świeci za jej plecami. W ten sposób złagodzimy nadmierne kontrasty świetlne, a które występują z reguły przy zdjęciach pod światło. Dodatkowe podświetlanie i rozjaśnianie przedmiotów fotografowanych przy wystarczająco jasnym oświetleniu słonecznym (lub sztucznym) stosowane bywa nie tylko w portrecie, lecz również w fotografii przyrodniczej i szeregu innych dziedzinach.

Najważniejsze zasady:

Dla świadomego operowania światłem błyskowym niezbędne jest opanowanie pewnego minimum wiadomości technicznych. Dotyczą one zarówno działania lampy, jak i właściwości światła błyskowego.

W codziennej praktyce amatorskiej wystarczy nam w zupełności lampa o przeciętnych parametrach.

Lampę błyskową używamy zasadniczo w dwóch sytuacjach: wówczas, gdy przy braku dostatecznie jasnego oświetlenia ma ona zastąpić je i stanowić główne źródło światła; wówczas, gdy przy wystarczającym oświetleniu naturalnym ma stanowić dodatkowe źródło światła — dla rozjaśnienia cieni lub podkreślenia światłocienia.