Zdjęcia stereoskopowe

Zdjęcia stereoskopowe.

Trochę miejsca należy poświęcić zdjęciom stereoskopowym (przestrzennym). Zajmując się jednak barwnymi obrazami przestrzennymi należy przede wszystkim wspomnieć o barwnej stereokinematografii, a dalej o przedstawieniu rzeczywistości na fotografiach. Barwne projekcje przestrzenne mogą przez oderwanie od otoczenia przenieść oglądających w zupełnie inną „przestrzeń”. W zasadzie przy wykonywaniu zdjęć i odtwarzaniu obrazów nie ma różnic w porównaniu z fotografią czarno-białą, jakkolwiek przy pewnych motywach powinny być uwzględnione specjalne warunki. Naturalnie do zdjęć musimy mieć aparat stereoskopowy z dwoma obiektywami lub też specjalną nasadkę stereoskopową skonstruowaną przez Zeissa dla jednoobiektywowych aparatów małoobrazkowych, która na normalnym formacie małoobrazkowym daje dwa bliźniacze obrazy wielkości klatki kinematograficznej.

Oczywiście do zdjęć stereoskopowych możemy użyć normalnego aparatu, jeśli przystosujemy go do wykonywania dwóch zdjęć martwych i nieruchomych przedmiotów, a aparat będziemy przy tym przesuwali poziomo w płaszczyźnie zdjęcia o odległość równą odstępowi źrenic ludzkich (przy krajobrazach w celu uzyskania bardziej wyrazistej plastyki możemy przesunąć kamerę o więcej niż 65 mm). Do oglądania możemy używać zwykłego urządzenia z soczewkami, a do projekcji — zestawu polaryzacyjnego uzyskując bardzo dobre wyniki.

Zastosowanie stereoskopii możemy dużo bardziej rozszerzyć używając materiałów wielowarstwowych i wykonując tak zwane anaglify. Właściwie nie należą one do zakresu naszych rozważań, gdyż są w zasadzie obrazami czarno-białymi, jakkolwiek obrazy cząstkowe są jeden zielony, a drugi czerwony. Anaglify przeżywały kiedyś rzeczywiście okres rozkwitu, lecz obecnie poszły prawie zupełnie w zapomnienie, tak że teraz musimy dobrze je sobie przypomnieć. Ta metoda odtwarzania obrazów przestrzennych polegała na tym, że leżące na sobie (ewentualnie wydrukowane) obrazy cząstkowe były zbudowane z barwników zielonych i czerwonych, które następnie oglądało się w okularach z jednym filtrem zielonym i drugim czerwonym. Przez filtr zielony oko widziało czerwony obraz cząstkowy jako czarny, a zielony ukazywał się równie jasny jak białe podłoże, to znaczy był niewidoczny i odwrotnie. Działanie takiego układu było dobre, niestety, nie było do dyspozycji wystarczająco czystego barwnika zielonego, tak że przez filtr tej samej barwy wpadał do oka obraz resztkowy, a jego podwójne kontury przeszkadzały w obserwacji.

Dzięki czystym barwnikom produkowanych obecnie materiałów barwnych można dojść do lepszych rezultatów i wykonać z powodzeniem anaglify. Obie kopie powinny być wykonane za pomocą filtru niebieskiego (np. filtru Agfa lub ORWO nr 40) i filtru czerwonego (np. filtru Agfa lub ORWO nr 42). Za pomocą pierwszego z nich otrzymujemy obraz żółty, natomiast za pomocą drugiego obraz niebieskozielony. Oba obrazy wykonujemy na tej samej błonie, aby uniknąć paralaksy, przy czym przedmioty leżące w nieskończoności powinny się wzajemnie nałożyć. Do obserwacji służą okulary z takimi samymi filtrami. Jeśli są one zbyt ciemne, można użyć filtrów nieco jaśniejszych, na przykład nr 552 R (niebieski) i nr 36 (czerwony). Kopie nie powinny być zbyt ciemne, aby uzyskać całkowite zniknięcie drugiego szczątkowego obrazu. Ważniejsze chyba niż do obrazów półtonowych jest zastosowanie tej metody do rysunków kreskowych lub przestrzennego przedstawiania skomplikowanych obrazów geometrycznych, które mogą być przedstawione w postaci rysunków w perspektywie z dwóch punktów i stwarzają zupełnie nieoczekiwane wrażenia przestrzenne. Tym sposobem możemy przedstawiać szkice przestrzenne różnych przedmiotów, jak na przykład urządzenia wnętrz.